Konferencja Ligi to nowy turniej zainicjowany przez UEFA na sezon 2021/22. Dawniej znane jako „Liga Europy 2”, jest to trzecie najbardziej prestiżowe rozgrywki międzynarodowe w Europie, po Lidze Mistrzów i Lidze Europy. W zamyśle celem tego turnieju było rozszerzenie liczby uczestników i reprezentowanych krajów. Zanim Liga Konferencji została zapoczątkowana, kluby z 26 krajów brały udział w europejskich pucharach, teraz natomiast uczestniczą drużyny z 34 krajów.
Liga Konferencji często jest pomijana przez kibiców i dziennikarzy. Po tym, jak Lech awansował do 1/8 finału tych rozgrywek, Kamil Kosowski – były gracz reprezentacji Polski i obecny ekspert piłkarski – dodał paliwa do ognia. Sugeruje on, że udział polskich zespołów w Lidze Europy powinien być normą. Kosowski porównał Ligę Konferencji, w której obecnie gra Lech, do „Pucharu Biedronki”, turnieju, który nie jest zbyt ceniony w świecie futbolu.
Czy prawda jest taka, że Liga Konferencji jest postrzegana jako „Puchar Mniejszych drużyn”? Naszym zdaniem nie. Wystarczy przypomnieć sobie obrazy z ulic Rzymu sprzed roku. AS Roma pod wodzą José Mourinho z radością celebrowała triumf w pierwszej edycji tych rozgrywek. Zwycięstwo to nie tylko prestiż i finansowe korzyści, ale także bezpośredni awans do fazy grupowej Ligi Europy.
Sprawdź również inne Newsy piłka nożna
Jakie są finansowe korzyści z udziału w Lidze Konferencji?
Udział w europejskich pucharach otwiera drzwi do znaczących zysków finansowych. Jaka była kwota, którą Lech Poznań zainkasował w Lidze Konferencji? Takie obliczenia przedstawił Kuba Szlendak na swoim koncie na Twitterze. W bieżącej edycji tych rozgrywek, Lech Poznań zapewnił sobie co najmniej 7 mln euro, czyli ponad 30 mln złotych. Klub otrzymał 2,94 mln euro za przejście do fazy grupowej. Dużą część końcowej sumy stanowią także rezultaty, które uzyskał Lech w fazie grupowej (dwa zwycięstwa, trzy remisy). Za udział w 1/8 finału przewidziano 600 tys. euro, a przejście do ćwierćfinału to dodatkowy milion euro.